zobacz powiększenie | DOI 10.12887/28-2015-1-109-11 Iwona BARWICKA-TYLEK – Humaniści. Czarne łabędzie nauki Cena brutto: 7,00 PLN za szt. |
Dyskusja poświęcona przyszłości humanistyki jest elementem szerszej debaty nad reformą systemu edukacji, która byłaby w stanie sprostać wyzwaniom współczesnego świata. Jako taka, jest to dyskusja nieunikniona, ale jej uczestnicy zbyt często posługują się wąskim i przez to wypaczonym rozumieniem humanistyki, będącym owocem długotrwałej dominacji paradygmatu pozytywistycznego w nauce. W wyniku trwającego od dwóch stuleci wyścigu po pozytywistyczne laury humanistyka uległa przekształceniu w zbiór wyspecjalizowanych nauk humanistycznych. Posługując się „brzytwą Ockhama” i „gilotyną Hume’a”, okroiła znacznie swój pierwotny obszar zainteresowań, koncentrując się głównie na gromadzeniu wiedzy o człowieku i jego wytworach, spełniającej kryteria obiektywizmu i metodologicznej poprawności. Niebywały postęp w tym zakresie, skutkujący imponującym przyrostem wiedzy humanistycznej, okazał się jednak gorzkim sukcesem. W momencie, gdy humanistyka może zasadnie ogłosić swe zwycięstwo, okazuje się, że mało kto kibicuje jej osiągnięciom. Krytyka ogniskuje się wokół trzech głównych tematów: (1) podważenia zasadności założeń pozytywizmu w ogóle, (2) współudziału wiedzy humanistycznej w dehumanizacji rzeczywistości społecznej (uprzedmiotawianiu jednostek czy metody kontroli zachowań), (3) „kryzysu nadprodukcji”, czyli rozplenienia dyscyplin i kierunków humanistycznych na studiach wyższych, czego owocem jest wzrost liczby bezrobotnych humanistów. Zgłaszane zarzuty, choć poważne i wymagające reakcji, są jednak w dużej mierze skierowane pod niewłaściwy adres i uświadomić to sobie powinni przede wszystkim sami humaniści. Nauki humanistyczne nie wyczerpują bowiem terminu „humanistyka”. Przeciwnie, choć ich reprezentanci uchodzą słusznie za gatunek w tym obszarze dominujący, warto pamiętać o „czarnych łabędziach” humanistyki (w sensie nadanym tej analogii przez Karla Poppera). Są nimi badacze wierni renesansowemu ideałowi studia humanitatis, przekonani o edukacyjnych, a więc praktycznych walorach programu humanistycznego. Program ten nie ogranicza się do doskonalenia i przekazywania wiedzy o człowieku, ale uwzględnia również, a może przede wszystkim, twórczą rolę niewiedzy i wątpienia, przez co zdecydowanie wykracza poza wąski program pozytywistyczny. Dokonana w drugiej części artykułu anamneza przywołuje te aspekty szerokiego rozumienia humanistyki, które mogą i powinny być wzięte pod uwagę przy opracowaniu założeń jej jakościowej reformy. Sięga przy tym nie tylko do dorobku takich „czarnych łabędzi” humanistyki, Katedra Historii Doktryn Politycznych i Prawnych, Wydział Prawa i Administracji, Uniwersytet Jagielloński jak Arystoteles, czy Francesco Petrarka, ale również do idei obecnych w pracach fundatorów pozytywistycznego światopoglądu, René Descartesa i Immanuela Kanta. Słowa kluczowe: filozofia edukacji, studia humanitatis, paradygmat pozytywistyczny, krytyka pozytywizmu, metodologia nauk humanistycznych, historia idei Kontakt: Katedra Historii Doktryn Politycznych, Uniwersytet Jagielloński, Pałac Larischa, ul. Bracka 12, 31-005 Kraków Pliki do pobrania: » 109_Tylek.pdf |