zobacz powiększenie | DOI 10.12887/29-2016-3-115-15 Agnieszka LEKKA-KOWALIK – Ku autonomii etyki. Uwagi metodologiczne Cena brutto: 7,00 PLN za szt. |
Na bazie metodologicznych rozróżnień Stanisława Kamińskiego w artykule bronię tezy, że problem autonomii dyscypliny naukowej dotyczy nie jej autonomii instytucjonalnej, ale poznawczej. Ta ostatnia wymaga, by dana dyscyplina miała charakter przedmiotowy, a nie metaprzedmiotowy. Etyka w rozumieniu Tadeusza Stycznia ma taki właśnie charakter: ma własne dane empiryczne w postaci jednostkowych sądów o powinności moralnej, a sądy te ujmują fakt normatywny, tj. realnie istniejącą, obiektywną relację powinności między osobami. Uogólnienie tych sądów za pomocą operacji „wymienialności” pozwala sformułować ogólny sąd etyczny „osobie jako osobie od osoby jako osoby należna jest afirmacja”. W sądzie tym Styczeń wyróżnia trzy wymiary: egzystencjalny (relacja ujęta w sądzie jest bytem), powinnościowy (to, co należne, to afirmacja) i słusznościowy (co jest należne jako realizacja afirmacji). Wyjaśnienie wymiaru egzystencjalnego należy do metafizyki. Natomiast etyka jest poznawczo autonomiczna w wymiarze powinnościowym, ponieważ jest oparta na własnych danych, które uzyskują ostateczne wyjaśnienie w antropologii osobowego „ja”. Wymiar słusznościowy sądu – tj. uznanie, co faktycznie jest afirmacją osoby – zależny jest z kolei od przyjętych antropologii i w tym aspekcie etyka jest poznawczo nieautonomiczna. Rozróżnienie wymiaru sądu etycznego czy – jak zaproponowałam w niniejszym tekście – analityczne rozłożenie go na dwa sądy: „powinienem afirmować” i „afirmacja polega na czynie X”, nie rozwiązuje całkowicie problemu autonomii, wciąż bowiem trzeba się zmierzyć z kilkoma problemami. Po pierwsze, skoro zdaniem Stycznia etyka w aspekcie słusznościowym domaga się proprium, antropologia osobowego „ja” musi zostać poszerzona o dodatkowe tezy. Takie poszerzenie wyjaśnia istnienie rozbieżnych sądów słusznościowych. Jakie są źródła owych dodatkowych tez? I czy znaczy to, że prawdziwość sądu etycznego jest zapewniana jedynie na gruncie konkretnej „totalnej” antropologii? Drugi problem dotyczy zakresu bytów, które można „podstawiać” w sądzie etycznym. Styczeń koncentruje się na osobach, ale są racje przemawiające za włączeniem innych rodzajów bytów, na przykład rodziny, państwa, instytucji, w zakres obowiązywania moralnej powinności. Pojawia się wobec tego problem relacji sądów, na przykład „powinienem X wobec osoby” i „powinienem Y wobec uniwersytetu”. Te pierwsze są „danymi doświadczenia”, ale czy także te drugie? Trzeci problem dotyczy rozważanego przez współczesną filozofię nauki uteoretycznienia obserwacji, obecności założeń tła w „obserwacji etycznej” pozwalającej ująć fakt normatywny w sądzie etycznym. Etyk staje przed alternatywą: albo musi pokazać, że obserwacja etyczna nie jest uteoretyczniona, albo też uznać jej uteoretycznienie i wskazać źródła założeń tła. Rozstrzygnięcia tych kwestii będą rzutować na rozumienie poznawczej autonomii etyki. Na zakończenie stawiam pytanie o autonomię jako wartość epistemiczną wobec postulatu badań interdyscyplinarnych i transdyscyplinarnych. Słowa kluczowe: Tadeusz Styczeń, autonomia etyki, autonomia poznawcza, autonomia instytucjonalna, sąd etyczny, sąd słusznościowy, powinność moralna, założenia tła, autonomia nauki a badania interdyscyplinarne i transdyscyplinarne Niniejszy tekst stanowi zmienioną wersję wystąpienia, które przedstawione zostało podczas seminarium „Autonomia etyki dziś”, zorganizowanego przez Instytut Jana Pawła II KUL 11 grudnia 2015 roku. Kontakt: Katedra Metodologii Nauk, Instytut Filozofii, Wydział Filozofii, E-mail: alekka@kul.lublin.pl http://www.kul.pl/dr-hab-agnieszka-lekka-kowalik-prof-kul,art_16216.html Pliki do pobrania: » 115Lekka.pdf |